"NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ W ŻYCIU..." ZESPOŁU SZKÓŁ EKONOMICZNYCH W STASZOWIE od 16 października im. Jana Pawła II
Tytuł artykułu starszym czytelnikom przypomni serial telewizyjny, w którym przypadkowi bohaterowie wybrani z tłumu opowiadali o najważniejszym w ich życiu dniu. Dla społeczności "ekonomika" z ulicy Szkolnej w Staszowie "takim dniem" z pewnością będzie nie tylko 16 października 2003 roku, ale cały tydzień, a nawet miesiąc czy kilka miesięcy poprzedzających uroczystość nadania imienia i wręczenia ufundowanego przez rodziców i sponsorów sztandaru. Wielokrotnie w 42-letniej historii szkoły toczyły się rozmowy i snuto plany o wyborze patrona i ufundowaniu sztandaru. Byliśmy ostatnią szkołą w mieście, która w trakcie oficjalnych i mniej oficjalnych uroczystości państwowych, miejskich i szkolnych mogła prezentować poczet z piękną, ale tylko biało-czerwoną flagą z białym orłem.
Promyk nadziei na zmianę takiego stanu rzeczy pojawił się w roku 2001, gdy w plebiscycie Samorządu Uczniowskiego i Uchwałą Rady Pedagogicznej zdecydowano o wyborze Największego Polaka Wszechczasów na Patrona naszej Szkoły czyli Papieża Jana Pawła II. Oczywiście i nauczyciele i pracownicy szkoły, jak i młodzież, wiedzieliśmy dobrze z czym wiązał się taki wybór. To ideał i wzór ponad wszystkie, ale i ogromna odpowiedzialność i wyzwanie by sprostać głoszonym przez Papieża poglądom, budzić aspiracje na miarę słów, które Jan Paweł II wypowiada do młodych na kolejnych z nimi spotkaniach. Krok po kroku realizowaliśmy plan wychowawczy przygotowując się organizacyjnie, merytorycznie i duchowo do uroczystości nadania imienia. W międzyczasie nastąpiły zmiany na stanowisku dyrektora szkoły. Nowa władza musiała prześledzić organizacyjny stan przygotowań, uzupełnić brakujące wnioski, opisy, uchwały, prośby i setki dokumentów. Cel był jeden - zdążyć na TEN DZIEŃ. Wybrany, bo ważny dla całego chrześcijańskiego świata i wszystkich Polaków a dla nas najważniejszy. Był to 16 października 2003 roku, czyli 25 lat od wyboru kardynała Karola Wojtyły na Piotrowy Tron w Rzymie, 25 lat Pontyfikatu Jana Pawła II. Udało się - pomoc wielu przyjaciół szkoły, ogromne zaangażowanie dyrekcji pod kierunkiem mgr Zdzisława Komóra, nauczycieli, księży, s. Marii, pracowników, młodzieży i rodziców zaowocowało uroczystością, która zgromadziła ponad 300 osób w szkole i ponad 1.000 w trakcie uroczystej mszy odprawionej przez Jego Ekscelencję ks. Biskupa Andrzeja Dzięgę. Obawy: czy goście dopiszą, czy pomieścimy się na korytarzach - bo szkoła nie ma sali gimnastycznej, czy trema pozwoli zaprezentować punkt po punkcie opracowany scenariusz - okazały się bezpodstawne. Nawet pojawiające się w prasie na tydzień prze uroczystością wypowiedzi "o przeniesieniu szkoły na Koszarową" bo brakować ma młodzieży i pieniędzy, nie popsuły podniosłego nastroju. Przybywających gości witaliśmy z ogromną radością, Jego Ekscelencję ks. Biskupa powitał Kasztelan Rycerstwa Staszowskiego Paweł Ciepiela ze strażą na wzór papieskiej. Było tak dużo ciepłych słów, gorących uścisków i uśmiechów, że nawet chłodny wiatr i zimno nie były dokuczliwe.
O wrażeniach gości możemy wnioskować z wypowiedzi i wpisów do pamiątkowej Kroniki. Ponad 400 zdjęć i 4-godzinna kaseta video to pamiątki dla szkoły i gości. Listy z życzeniami i gratulacjami pozostaną także w dokumentach uroczystości. Nowy sztandar z hasłem "Przyszłość Polski zależy od Was" i tablica pamiątkowa poświęcone przez Jego Ekscelencję ks. Biskupa Andrzeja Dzięgę powoli będą wrastać w tradycję i historię szkoły. Wszystkie intencje złożone w czasie mszy w tym dniu pozostaną w sercach ludzi. Życie toczy się dalej, życie szkoły ma swoją specyfikę, ale jesteśmy jedną wielką rodziną. Dziś, gdy minął już drugi tydzień od tamtego dnia mogę stwierdzić, że jestem dumna z tej szkolnej rodziny: z młodzieży, że w tych trudnych czasach rozumie słowa naszego Patrona, że "Młodość można przeżyć dobrze lub źle" i dokonuje mądrych wyborów, z nauczycieli i pracowników szkoły, którzy potrafią stanąć nad szarością codziennego dnia, swoich kłopotów i oddać każdą swoją chwilę szkole, z dyrekcji, że mimo różnych przeciwności i niedomówień sfinalizowała tak ważne przedsięwzięcie. Uczciliśmy 25-lecie Pontyfikatu Jana Pawła II najlepiej jak potrafiliśmy:
czynem, słowem, muzyką, modlitwą, refleksją, zadumą i najszczerszymi życzeniami dla Ojca Świętego wysłanymi do Rzymu. Mądrość słów Papieża będzie dla nas mottem, a nasz Patron mówi: "Człowiek jest wielki nie przez to co ma, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; "Człowieka trzeba mierzyć miarą serca".
Wierzę głęboko, że to był "najważniejszy dzień w życiu..."
|